Witajcie! Jak Wam mija tydzień? Mam nadzieję, że korzystacie z każdej słonecznej chwili :)
Dzisiejszy post poświęcę kosmetykom naturalnym, które swoimi aromatami i właściwościami pozwalają przedłużyć lato. Osobiście od kilku lat stosuję różne naturalne produkty i bardzo lubię testować wszelkie nowości. Przed zakupem każdego kosmetyku sprawdzam jego skład oraz staram się, by nie zawierał składników szkodliwych lub niebezpiecznych dla skóry.
Obecnie wybór naturalnych kosmetyków jest bardzo duży w porównaniu do sytuacji sprzed kilku lat. Zdecydowanie polecam Wam sklepy internetowe: Bioorganika (zakupy możecie również zrobić w 3 doskonale zaopatrzonych sklepach stacjonarnych Warszawie), ZdroweKosmetyki, KosmetykiEkologiczne lub portal allegro, a w szczególności Sprzedającego BioAmore.
A teraz chciałabym opowiedzieć o kilku naturalnych kosmetykach, które pomogą uporać się z problemami skóry wysuszonej słońcem czy morską wodą po okresie wakacyjnym, a których egzotyczne zapachy pozwolą nam jeszcze cieszyć się letnimi wspomnieniami :)
1. Organic Shop - Organiczny peeling do ciała z papają oraz cukrem trzcinowym (Organic papaya & sugar Body peeling)
Obietnice producenta - Delikatny owocowy peeling do ciała na bazie organicznego ekstraktu papai, i cukru trzcinowego miękko oczyszcza skórę, odmładzając ją i nadając jej zachwycający aromat.
Zastosowanie - Peeling dla wszystkich typów skór, w tym dla skóry dojrzałej.
Moja opinia - Peeling bardzo dobrze radzi sobie z wygładzeniem wszelkich nierówności naskórka, skóra po jego użyciu jest gładka i delikatna. Konsystencja peelingu przypomina owocowy mus, w którym zatopione zostały drobinki cukru. Kosmetyk jest delikatniejszy od typowego peelingu cukrowego gruboziarnistego, przez co nadaje się również do skóry wrażliwej czy dojrzałej.
To co mnie osobiście urzekło w tym kosmetyku to jego owocowy zapach. Wyczuwam w nim egzotyczną papaję zmieszaną z mango. Aromat jest bardzo intensywny i pozostaje na skórze po prysznicu przez około godzinę. Dla mnie taki peeling to doskonały domowy zabieg spa.
2. Organic Shop - Organiczny krem do ciała z liczi oraz olejkami ( Organic lichee & oils)
Obietnice producenta - Lekki krem na bazie organicznego ekstraktu z liczi i pięciu olei: Monoi-Tiare (gardenia tahitańska), awokada, kakao, cytryna i geranium. Odżywia skórę w witaminy, ma działanie nawilżające i odżywcze, dzięki czemu po jego użyciu skóra jest bardziej miękka i gładka. Krem zawiera certyfikowane ekstrakty organiczne.
Zastosowanie - polecany dla skóry suchej, dojrzałej, wrażliwej i podrażnionej. Nadaje skórze miękkość, jedwabistość. Olej ten chroni przed złym wpływem czynników zewnętrznych, a także przed utratą wody.
Moja opinia - Mówiąc szczerze jest to obecnie jeden z moich ulubionych kosmetyków do ciała. Krem ma przede wszystkim wspaniały egzotyczny zapach owoców liczi. Jego konsystencja jest przyjemna, jest dość gęsty, ale dobrze się rozsmarowuje i stosunkowo szybko wchłania. Skóra po zastosowaniu kremu jest dobrze nawilżona (choć według mnie nie jest to produkt do skóry bardzo suchej, gdyż z taką może sobie nie dać rady) oraz cudownie pachnie. Ja używam go na zmianę z naturalnym olejkiem migdałowym. Jak widzicie w pudełeczku nie zostało już zbyt wiele ;)
3. Eco Lab - Tajski żel pod prysznic (Thai Shower Gel)
Obietnice producenta - Żel zawiera ponad 95% składników pochodzenia roślinnego. Wchodzące w skład żelu składniki przywracają skórze gładkość, napinają, nawilżają, działają odmładzająco, antybakteryjnie, znakomicie radzą sobie z wolnymi rodnikami, powodującymi osłabienie napięcia skóry i przedwczesne starzenie, tonizują. Produkt ma wspaniały zapach, nie zawiera SLS ani parabenów. Składniki aktywne - odwar z owoców karamboli, ekstrakt z aloesu, ekstrakt z owoców mangostanu, ekstrakt z jagód goji, organiczny ekstrakt zielonej herbaty.
Moja opinia - Bardzo dobry żel pod prysznic o bogatym składzie. Mnie zachwycił niesamowitym zapachem - słodką mieszanką egzotycznych owoców. Żel bardzo dobrze się pieni, używanie go jest czystą przyjemnością. Posiada dużą pojemność (350ml). Z początku nie podobało mi się, że opakowanie nie zawiera pompki, jednak uchylny dozownik sprawdza się w tym przypadku bardzo dobrze. Szczerze polecam jeśli lubicie mocne, egzotyczne mieszanki ;)
4. Avebio, Naturalny olejek z marakui 100% (Passion Oil, 100% Pure & Natural)
Obietnice producenta - Olejek posiada bardzo silne właściwości przeciwstarzeniowe (2x większy potencjał niż olej arganowy). Produkt 100% naturalny, bez konserwantów.
Zastosowanie - Ze względu na zawartość witaminy C i K szczególnie polecany do cery naczynkowej i przy trądziku różowatym. Zmniejsza stany zapalne skóry. Stosować na oczyszczoną skórę twarzy i szyi. Najlepszy efekt w połączeniu z wodą kwiatową.
Moja opinia - Na ten produkt trafiłam przeglądając blogi o naturalnych olejkach przeciwzmarszczkowych. Wcześniej używałam już olejku migdałowego, z dzikiej róży oraz arganowego. Jednak to właśnie olej z marakui najbardziej przypadł mi do gustu. Jest niemalże bezzapachowy (co może się spodobać osobom, którym przeszkadza specyficzny zapach olejku arganowego), bardzo dobrze się rozprowadza i wchłania. Stosuję go 2-3 razy w tygodniu na noc w celu odbudowy i regeneracji skóry. Rano moja twarz jest nawilżona, skóra wygląda na wypoczętą, jest bardziej jędrna. Według mnie jest to doskonały naturalny produkt anti-age, który działa lepiej niż wiele kremów wiodących firm kosmetycznych.
Na zakończenie chciałam Wam jeszcze polecić stronę, którą znalazłam dziś przy okazji szukania materiałów do tego posta - PolskieBlogiNaturalne. Jest to blog zawierający linki do blogów poświęconych tematyce kosmetyków naturalnych, ekologicznych oraz naturalnemu stylowi życia. Możecie tam zobaczyć skróty najnowszych postów poświęconych powyższym zagadnieniom.
Mam nadzieję, że zaciekawił Was ten urodowy temat. Piszcie jakie kosmetyki naturalne lubicie, załączajcie linki do Waszych blogów z recenzjami, chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach. Pozdrawiam serdecznie :)
Nie próbowałam jeszcze tych kosmetyków, ale wydają się całkiem ciekawe. Może się skuszę przy okazji następnych zakupów :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo egzotyczne :) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPeeling ma przepiękny kolor! Uwielbiam takie owocowe zabiegi domowe:)
OdpowiedzUsuńJa też, to takie domowe spa :)
UsuńNie miałam okazji jeszcze ich stosować ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i komentarz, pozdrawiam serdecznie :)
UsuńKoniecznie muszę przetestować ten krem z liczi!
OdpowiedzUsuńJa zaprzyjaźniłam się z nim na dłużej ;)
UsuńUwielbiam naturalne kosmetyki :) Ten peeling wygląda cudnie. Kiedyś miałam taki pomarańczowy z Bielenda (choć skład nie powalał) pachniał cudnie i aż się miało ochotę go spróbować :) Teraz kupiłam sobie kokosowy, który jest zrobiony w 98% z naturalnych składników i już nie mogę się doczekać testów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, obserwuję i jeśli masz ochotę zapraszam do siebie :)
Uwielbiam kokosowy zapach, taki peeling musi być świetny :) Dziękuję za komentarz, będę do Ciebie zaglądać! Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńDawno nie wpadałam do ciebie przepraszam ale już jestem i tak najbardziej zaciekawił mnie pierwszy produkt i kto wie może dostanę go w swoje łapki ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMiło mi Cię u mnie gościć i zapraszam ponownie :) Daj znać jak już przetestujesz peeling. Pozdrowienia!
UsuńMoże będę wyjątkiem, ale mam już dość upałów.
OdpowiedzUsuńPewnie nie tylko Ty ;) Ale ja akurat jestem ciepłolubna. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńA jak z ceną tego peelingu ?
OdpowiedzUsuńNa allegro można go dostać już od 18zł :)
UsuńBardzo ciekawi mnie ten Organiczny peeling do ciała z papają oraz cukrem trzcinowym, zapach musi być nieziemski <3
OdpowiedzUsuńJest super, ja mam ochotę przetestować jeszcze inne zapachy - kusi mnie malina i czekolada :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńKosmetyki naturalne są o tyle świetnym rozwiązaniem, że nie posiadają w swoim składzie zbędnych składników chemicznych. Sama regularnie z nich korzystam i jestem z nich bardzo zadowolona (niektóre kosmetyki wykonuję zupełnie sama).
OdpowiedzUsuń